Twitter

Czy w polskich firmach istnieje polityka różnorodności?

czwartek, 28 listopada 2013

Na pytanie o co chodzi z tą różnorodnością, odpowiedziałabym, że chodzi o włączenie. Nie tylko kobiet, ale też  różnych grup wiekowych, ludzi o odmiennym pochodzeniu czy stopniu sprawności na rynku pracy. Właściwie „rynek” brzmi zbyt ogólnie, bowiem najważniejsze jest to, by pojedyncze firmy rozumiały, dlaczego nie tylko warto, ale i opłaca się stosować różnorodność w zatrudnieniu.

Film z kampanii promującej różnorodność w miejscu pracy (kliknij w zdjęcie)

Są dziesiątki badań potwierdzających, że wszędzie tam gdzie jest uwzględniona różnorodność - bez względu na to, czego ona dotyczy: czy zarządzania korporacją, struktury rządu, funkcjonowania instytucji, czy rodziny - wszędzie tam, gdzie bierze się pod uwagę różne zdania i nie wyklucza się nikogo, tam efektywność działania jest dużo większa. Obecny kryzys pokazał, że te wszystkie instytucje, w których kobiety były reprezentowane w zarządach czy w radach nadzorczych poradziły sobie dużo lepiej, niż te, które są zdominowane przez nawet bardzo wybitnych panów. Może to powód, dla którego powinniśmy przestać patrzeć na różnorodność od strony ideologicznej i uznać, że ona nam się po prostu opłaca?

Kilka miesięcy temu Konfederacja Lewiatan sprawdziła, jak polskie firmy wykorzystują różnorodny potencjał pracowników. Przeprowadziliśmy Barometr Różnorodności – pierwsze ogólnopolskie badanie firm wskaźnikiem Diversity Index, który służy do analizy zarządzania różnorodnością w przedsiębiorstwie. Duże i średnie firmy/instytucje radzą sobie z tym lepiej niż firmy małe: odpowiednio 52,76% oraz 40,28%. Przeciętna wartość Diversity Index dla badanych podmiotów wyniosła 45,66%, czyli niecałą połowę możliwej do uzyskania punktacji. Najwyższy wynik to 78,41% (firma duża), a najniższy – 9,62% (firma mała).

Okazało się, że tylko 26% firm/instytucji w ogóle posiada strategię zarządzania różnorodnością, 31% prowadzi monitoring wynagrodzeń ze względu na różne cechy demograficzno-społeczne, a zaledwie 23% realizuje programy na rzecz tj. grup osoby w wieku 50+ czy z niepełnosprawnościami. Na tle kraju firmy/instytucje biorące udział w Barometrze Różnorodności i tak wypadają lepiej, ponieważ wśród ogółu przedsiębiorstw zaledwie 19% posiada strategię zarządzania różnorodnością, a 7% monitoruje wynagrodzenia. To naprawdę niewiele. Kampania na rzecz różnorodności organizowana przez Lewiatana ma podnieść świadomość przedsiębiorców. Może w niedługim czasie uda się poprawić te dane. Ja osobiście od lat angażuję się w inicjatywy na rzecz kobiet, większego wykorzystania ich potencjału i zwiększania ich obecności wszędzie tam, gdzie podejmuje się najważniejsze decyzje. Musimy mieć świadomość, że bez wyrównania szans kobiet i mężczyzn nie da się poprawiać konkurencyjności gospodarki. Już dziś w krajach rozwiniętych brakuje wykwalifikowanych pracowników a koszty utrzymania starzejącego się społeczeństwa rosną. Dlatego polityka różnorodności i wykorzystania potencjału kobiet (choć także innych grup) ma tak duże znaczenie. Christine Lagarde, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, opisała to bardzo obrazowo: gdyby liczba zatrudnionych kobiet wzrosła do poziomu zatrudnienia mężczyzn, to gospodarka USA urosłaby o 5 proc., Japonii o 9 proc., a Egiptu – o 34 proc. To nie ideologia, to twarde dane, które dają do myślenia.

Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI