Twitter

Przedsiębiorcy to też społeczeństwo

środa, 23 listopada 2011
W myśleniu o przedsiębiorcach wciąż jest bardzo wiele niedobrego. Czas najwyższy to zmienić. Dzisiaj rano redaktor Dorota Wysocka zaprosiła mnie do programu „O polityce przy kawie”. Drugim gościem był Janusz Guz, przewodniczący OPZZ. Mówiliśmy o tym, jak oceniamy kierunki reform zapowiedzianych przez premiera. Przewodniczący OPZZ nieustannie podkreślał, że występuje w imieniu społeczeństwa. – A ja? – pytam się. – Czy jako prezydent największej w tym kraju organizacji pracodawców prywatnych nie reprezentuję społeczeństwa? Przecież dynamiczna grupa przedsiębiorców to jeden z kluczowych czynników naszego wzrostu. Przecież to dzięki przedsiębiorcom udało się Polsce - jak na razie – suchą stopą przejść przez rozlewający się po Europie kryzys. Tymczasem wygląda mi na to, że nasi politycy i związkowcy przyjęli milczące założenie, że przedsiębiorcom, bez względu na skalę problemów, z jakimi muszą się mierzyć, zawsze będzie się chciało chcieć. A to wcale nie takie oczywiste. I nie we wszystkich krajach występuje. Wczoraj na przykład, rozmawiałam z wicepremierem Serbii. Mówił, jak bardzo zazdrości nam tej przedsiębiorczości i pytał, skąd ją bierzemy. Widać więc, że to raczej rzadkość w dzisiejszej Europie i najwyższa pora, by i rząd, i związkowcy, którzy bez pracodawców stracą przecież rację bytu, zdali sobie z tego sprawę. Przedsiębiorcy też oczekują na sygnał, że w warunkach pukającego do drzwi kryzysu i poczucia coraz większej niestabilności otoczenia gospodarczego, mogą oczekiwać wsparcia i poprawy klimatu dla biznesu.
Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI