Twitter

Podbijamy Włochy

środa, 7 grudnia 2011
Wczoraj wróciłam z Werony. Z okazji polskiej prezydencji rzymska Ambasada RP zorganizowała tam debatę o kobiecej przedsiębiorczości. Z Polski stawiła się silna reprezentacja menedżerek i właścicielek firm. Współorganizator konferencji - stowarzyszenie Les Femmes Chefs d’Entreprises Mondiale – zapewniło nie mniej znakomitą obsadę po stronie włoskiej. Obszerna sala w imponującym Palazzo Della Regione wypełniła się kobietami biznesu, a na scenie wrzało. Ile kobiet, tyle niezwykłych historii. Mówiłyśmy o konsekwencji, samozaparciu, wyrzeczeniach, wytrwałości w dążeniu do celu, ryzyku, jakie musiałyśmy ponieść w drodze do zawodowego sukcesu, rzucaniu na jedną szalę wieloletniego dorobku, dramatycznych wyborach między małą stabilizacją a wielkim nieznanym. Opowiadałyśmy o tym, co nas pchało do przodu i o tym, jak wychodziłyśmy z doła, o barierach, jakie musiałyśmy pokonywać i wyzwaniach, jakie ciągle sobie stawiamy. Mówiłyśmy o bojach o parytety, o Kongresie Kobiet, o mega potencjale, jaki drzemał w Polkach, a jaki udało nam się pobudzić i którego teraz, jak wiatru historii, nie da się już powstrzymać. Debata się rozkręcała, a my – z coraz większą satysfakcją zdawałyśmy sobie sprawę, jak dużo nam się udało i że teraz same możemy uczyć, jak grać o wielką stawkę przy znikomych środkach, jak się nie łamać, gdy po raz kolejny zderzasz się ze ścianą. Możemy tego uczyć z takim samym powodzeniem we Włoszech, co w Polsce. Nasze doświadczenia ciekawią nie tylko w krajach debiutujących na wolnorynkowej ścieżce, ale też i u weteranów z tzw. starej Europy. Czy zahartowane w walce pokonamy i ten kryzys, i za kilka lat będziemy opowiadać, jak to zrobiłyśmy? Nie wiem, ale walczyć będziemy.
Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI