Twitter

Kongres Kobiet rozpoczęty!

piątek, 14 września 2012

Rozpoczęcie IV Kongresu Kobiet

Kongres rozpoczęłyśmy hymnem odśpiewanym przed 9,5 tysiąca kobiet i nieliczną, acz zacną, reprezentację mężczyzn. Potem była fala na trybunach (a raczej w audytorium) oraz „Koko koko Kongres spoko…” i z tą oceną należy się zgodzić. Pierwszy dzień IV Kongresu Kobiet był naprawdę udany.

Tuż po 9.00 Dorota Warakomska i Kinga Rusin powitały na scenie Annę Komorowską. W swoim wystąpieniu Pani Prezydentowa podkreślała, jak znaczącą rolę w sukcesie polskiej demokracji odegrały kobiety, a dziś widać godną podziwu aktywność kobiet na rzecz społeczności lokalnej. Zaznaczyła, że każda z ról, którą kobieta wybierze, zasługuje na szacunek. Przekazała uczestniczkom serdeczne pozdrowienia od swojego męża.

Głos zabrała także Hanna Gronkiewicz-Waltz, która powiedziała, że Kongres to ogromna okazja do nawiązania relacji, a następnie do wzajemnego dopingowania się do pracy.

Nie zabrakło też międzynarodowych akcentów w postaci trzech Okrągłych Stołów. Pierwszy, pod opieką wiceminister spraw zagranicznych Beaty Stelmach, zgromadził ministrów spraw zagranicznych m.in. ze Szwecji, Niemiec, Australii, Kolumbii, Peru, Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej czy Sri Lanki, i był poświęcony budowaniu wizerunku marki kraju w oparciu o przedsiębiorczość kobiet. Pod hasłem „Obywatelki Europy – łączcie się!” odbył się kolejny Okrągły Stół organizacji pozarządowych z Europy Środkowo-Wschodniej. Trzeci, Okrągły Stół ministrów ds. równości pod opieką pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, był poświęcony dyskusji o wpływie stereotypów i przemocy wobec kobiet na rynku pracy.

Z rozmachem została zorganizowana również akcja propagująca czytelnictwo – „Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka”. Promowane były książki o kobietach, dla kobiet i napisane przez kobiety, m.in. „Bądź sobą i wygraj. 10 podpowiedzi dla aktywnej kobiet”, książka, którą napisałam we współpracy z Jackiem Santorskim.

Jako jedna z tzw. matek-założycielek Kongresu czułam satysfakcję widząc, że udało nam się z kongresową ideą wyjść poza Warszawę. Na sali było dziś dwadzieścia zorganizowanych grup – w tym najliczniejsze z Warmii i Mazur, Opola, Białegostoku oraz województw lubelskiego, śląskiego i poznańskiego. W ciągu dnia w kuluarach podchodziło do mnie wiele świetnych kobiet ze wszystkich regionów Polski, które opowiadały o tym, jak zaryzykowały i wzięły sprawy w swoje ręce, założyły swoją drobną działalność gospodarczą. Czują się spełnione, odnoszą małe i większe sukcesy, a początkowo niezadowoleni z emancypacji żon mężowie też w końcu zaczęli zauważać pozytywne strony ich niezależności.

Powtórzę to, co powiedziałam dziś po otwarciu Kongresu: Drogie Baby, do roboty! Mamy jeszcze sporo do zrobienia.

Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI