Twitter

Zła reforma OFE

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Komitet Stały Rady Ministrów nie zajął się w czwartek emerytalnymi propozycjami minister pracy Jolanty Fedak. Obrady odwołano i przesunięto na 17 sierpnia. Resort pracy wspierany przez ministra finansów chce obniżenia składki trafiającej do OFE z 7,3 proc. do 3 proc. naszych pensji. Reszta miałaby zostać w ZUS. Proponuje także całkowite wstrzymanie przekazywania pieniędzy do OFE na dwa lata. Lewiatan uważa, że te pomysły rujnują przełomową reformę emerytalną w Polsce.

Zaproponowane przez MPiPS zmniejszenie z 37 proc. do 15 proc. części składki emerytalnej przekazywanej do OFE i zwiększenie z 63 proc. do 85 proc. części składki przekazywanej do ZUS uchroni rząd przed przekroczeniem dopuszczalnego progu zadłużenia państwa, ale zwiększy ryzyko, że przyszłe emerytury będą niższe. Równoważenie wpływów i wydatków systemu emerytalnego powinno być realizowane poprzez dokończenie reformy emerytalnej i likwidację przywilejów emerytalnych rolników, górników, pracowników służb mundurowych oraz podniesienie wieku emerytalnego kobiet, a nie przez skierowanie do ZUS części pieniędzy obecnie przekazywanych do OFE.

„Projekt założeń nowelizacji ustawy o OFE zawiera rozwiązania, które nie były konsultowane z partnerami społecznymi w Komisji Trójstronnej, np. wprowadzenie całkowitego zakazu akwizycji na rynku pierwotnym i wtórnym. Już sama dyskusja o zmianie zasad gromadzenia oszczędności na emerytury podważa zaufanie do systemu emerytalnego, którego wdrożenie i ugruntowanie zostało zaplanowane na kilka dziesiątków lat. Dlatego politycy nie powinni zmieniać zasad reformy dla realizacji krótkoterminowych celów politycznych. Obniżenie zaufania będzie ponadto skutkować zwiększeniem skłonności do unikania płacenia składek" - ocenia Małgorzata Rusewicz, dyrektorka Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy PKPP Lewiatan.

Tak znaczące zmniejszenie części składki przekazywanej do OFE oznacza w praktyce likwidację kapitałowego filara systemu emerytalnego i to w sytuacji, kiedy ponieśliśmy znaczne koszty jego wdrożenia, a nie zdążyliśmy skorzystać z jego zalet. Po zmniejszeniu składki część kapitałowa emerytury będzie znikoma, a koszty funkcjonowania filara kapitałowego nie zmniejszą się proporcjonalnie do zmniejszenia składki. Część kosztów ma charakter stały.

Realizacja propozycji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wyhamowałaby rozwój polskiego rynku kapitałowego. Gwałtowne ograniczenie podaży długoterminowego kapitału zagrozi powodzeniu programu prywatyzacji, zmniejszy dopływ kapitału do polskich firm, ograniczy możliwości rozwoju i modernizacji polskiej gospodarki.

Zamiast zmieniać zasady systemu emerytalnego rząd powinien zainicjować na forum Unii Europejskiej dyskusję na temat metod liczenia wielkości długu publicznego. Obecny sposób prezentacji długu „krzywdzi" państwa, które tak jak Polska wprowadziły powszechne emerytury kapitałowe i „przeniosły" część ukrytych długookresowych zobowiązań publicznych do kategorii wykazywanej w statystykach. Pogarsza to ich wskaźnik długu publicznego do PKB, stanowiący jedno z kryteriów Maastricht warunkujących przystąpienie do strefy Euro.

Propozycją nieodpowiedzialną i szkodliwą społecznie jest również umożliwienie jednorazowej wypłaty środków zgromadzonych w OFE pod warunkiem, że ubezpieczony zgromadzi w ZUS określony kapitał. Kontrowersyjna jest także propozycja przenoszenia środków z OFE do ZUS na 5 lat przed emeryturą.

Istnieje poważne ryzyko, iż wprowadzenie tych zmian w życie spowoduje wypłatę środków z II filara przez wielu ubezpieczonych, przede wszystkim mężczyzn. Grozi to w dalszym okresie zwiększeniem wydatków z budżetu państwa. Część osób, które zdecydowały się dokonać jednorazowej wypłaty pod koniec życia, będzie wymagała stałej, kosztownej opieki pielęgnacyjnej, a emerytura w wysokości dwukrotnej najniższej emerytury może tych kosztów nie pokryć. Wycofanie z OFE części oszczędności zgromadzonych przede wszystkim przez mężczyzn, przy przyjęciu uśrednionych tablic dalszego oczekiwanego trwania życia, wpłynie też na obniżenie emerytur kobiet. Mężczyźni żyją kilka lat krócej od kobiet, a jednocześnie dłużej pracują i więcej zarabiają, co w efekcie daje im większy kapitał emerytalny. Wycofując część swoich oszczędności zmniejszą tym samym kwotę oszczędności do podziału. Obligatoryjność systemu emerytalnego ma więc kluczowe znaczenie dla zapewnienia odpowiedniej wysokości emerytury w dłuższej perspektywie.

Lewiatan apeluje, aby nie wprowadzać rozwiązań, które przekreślą sukces jednej z najbardziej udanych reform okresu transformacji gospodarczej. Uważamy, że w debacie na temat zmian systemu emerytalnego kluczowe znaczenie ma znalezienie rozwiązań poprawiających efektywność tego systemu, zwiększających jego bezpieczeństwo oraz maksymalizujących zyski przyszłych emerytów. Powinniśmy więc rozmawiać o rozwiązaniach, które poprawią sytuację oraz rzeczywiste perspektywy przyszłych emerytów i które dadzą polskiej gospodarki kolejny pozytywny impuls dla rozwoju.

Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI