Twitter

To jest bardzo niepokojące

czwartek, 9 listopada 2006

Mieliśmy ostatnio wyjazdowe posiedzenie władz Lewiatana w Krakowie. Wieczorem z dużym strachem szłam z innymi do Piwnicy pod Baranami... Przecież to cała historia kabaretu, a teraz, gdy zabrakło Piotra Skrzyneckiego... Ale okazało się, że niesłusznie. Wyraźnie się już pozbierali. Z jednej strony wciąż tam się czuje jego ducha, z drugiej to już coś innego. Świetne było to połączenie starych kawałków, które wszyscy znamy, choćby piosenki Koniecznego, z taką aktualnością, ale traktowaną z dystansem. Co jakiś czas wchodził jeden z aktorów i czytał wiadomości, na zasadzie, że skoro Państwo tu kilka godzin jesteście, to straciliście kontakt z rzeczywistością, więc my wam to wyrównamy... No i ubaw był rzeczywiście po pachy. Bo jest się z czego pośmiać... Śpiewaliśmy też razem różne piosenki, zwłaszcza ze Święcickim, który jest zresztą w świetnej formie. To był naprawdę bardzo sympatyczny wieczór. Potem zwiedzaliśmy nowe knajpy. W Krakowie przybywa ich w niewiarygodnym tempie i odkryliśmy jakąś kolejną nam polecaną. Balowaliśmy do czwartej nad ranem!

Ale ten pobyt trwał tylko półtora dnia i jak zwykle było za mało czasu, żeby pogadać. Jeszcze wspólna jazda pociągiem dawała jakąś szansę. A było o czym. Choćby po panelu politycznym, który prowadził Aleksander Smolar, a brali w nim udział senator Jarosław Gowin, Tomasz Żukowski i Janusz Majcherek. Miał być jeszcze ks. Boniecki, ale się rozchorował. To są ludzie o dość różnych poglądach, ale to jest wielka frajda ich słuchać. Poziom tej debaty, argumentacja... To tak podnosiło na duchu, że nie wszystko musi polegać na praniu się po szczękach i używaniu prymitywnego języka. Wniosek był jeden: że jeżeli chodzi o ciąg dalszy, wybory samorządowe mają znaczenie zasadnicze. Kraków też jest przykładem takiej walki. Przecież Majchrowski ma tam największe szanse. Zobaczymy, jak to wypadnie. Ta druga tura będzie niezwykle ważna.

Panel ekonomiczny prowadził Jerzy Hausner, a brali w nim udział Stanisław Kluza, Katarzyna Zajdel-Kurowska, Andrzej Wojtyna i Maciej Krzak. Wszyscy byli ciekawi Kluzy, bo to jest osoba niezbyt znana, mimo że był ministrem, nie funkcjonował w życiu publicznym. Jest o nim słuszna opinia, że to jest dobry analityk, ale jest pytanie, na ile będzie w stanie podejmować decyzje teraz, w nadzorze bankowym. Tak na końcu ważniejsza jest jednak osobowość niż wszystkie inne rzeczy. Można sobie załatwić dobrych doradców i ich słuchać. Ale ważna jest właśnie umiejętność wyciągania wniosków, podejmowania decyzji. I to jest duży znak zapytania, jak to będzie.

I znowu ta analiza ekonomiczna pokazywała, że na dzisiaj jest fajnie, tylko co będzie jutro. Hauser wywodził taką tezę, z którą nikt tam nie polemizował, że mówienie, iż jak nic nie robią, to nie szkodzą, nie jest słuszne, bo nicnierobienie jest też szkodliwe i zapłacimy za to jakąś cenę. Ale to była taka głównie analiza z punktu widzenia rynków finansowych, które z jednej strony nie przejmują się tym zgiełkiem, ale z drugiej strony są tak wahliwe w nastrojach. I jak pierwszy powie, że jednak tutaj stopień ryzyka jest zbyt duży, to jest oczywiście tyle możliwości inwestowania pieniędzy gdzie indziej, że natychmiast się zwiną. No, ale jakby na to nie patrzeć, to te twarde wskaźniki są dla Polski bardzo dobre, natomiast jest faktem, że jednocześnie nie wykorzystujemy swojego dobrego czasu dla zrobienia tego, co musimy zrobić, przede wszystkim reformy finansów publicznych. I to jest bardzo niepokojące.

Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI