Zanim zaczniemy sprowadzać pracowników na większą niż dzisiaj skalę, trzeba stworzyć program ich asymilacji. Nie wolno dopuścić do przyjazdu dużych grup cudzoziemców, a dopiero potem myśleć, jak sprawić, by nie odnosili się wrogo do naszego kraju. Trzeba uznać, że jest to inwestycja w rozwój gospodarczy, w nasze emerytury, w nasze miejsce na świecie dziś i za 20 lat. I że to musi kosztować.