Twitter

By mieć wyższą emeryturę musimy pracować dłużej

sobota, 11 lutego 2012
Artykuł ukazał się 11 lutego na portalu www.wyborcza.biz.

Żyjemy coraz dłużej i podwyższenie minimalnego wieku uprawniającego do emerytury jest konieczne, aby powstrzymać obniżanie się emerytur, przyspieszyć wzrost zamożności całego społeczeństwa poprzez zwiększenie liczby pracujących oraz wyrównać szanse na rynku pracy, zrównując prawa płci w systemie emerytalnym.


Wysokość emerytury zależy od wysokości wpłaconych składek oraz oczekiwanej długości życia i pobierania emerytury. Na godną emeryturę możemy liczyć pod warunkiem, że będziemy pracować trzy razy dłużej niż pobierać świadczenie. Wymaga to 45 lat pracy przy 15 latach emerytury, a nie jak obecnie 35 lat pracy i 20 lat emerytury. Do tego nasze życie wydłuża się o 1 rok co 5 lat. Średni wiek opuszczania rynku pracy w Polsce wynosi 60,2 lat dla mężczyzn i 59,6 dla kobiet i należy do najniższych w Europie.


W obliczu zmian demograficznych, jakie czekają Europę w najbliższych dekadach, wiek emerytalny został już podwyższony m.in. w Belgii, Hiszpanii, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Czechach. W Belgii, znajdującej się pod względem aktywności osób starszych w europejskim ogonie, ograniczono możliwość wcześniejszego opuszczenia rynku pracy przez osoby, które osiągnęły 60 lat i mają wystarczający staż pracy, a jednocześnie zrównano wiek emerytalny kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat. Z kolei w Niemczech w 2007 r. zdecydowano o podnoszeniu wieku emerytalnego (program Rente mit 67) stopniowo od 2012 r., tak by w 2029 r. wyniósł 67 lat.


W Polsce pracuje tylko jedna trzecia osób starszych
U naszych zachodnich sąsiadów współczynnik aktywności zawodowej osób starszych wzrósł w latach 1998 - 2008 – wśród mężczyzn w wieku 55-59 lat o 8,8 proc. (do 60,1 proc.), a wśród kobiet o ok. 15 proc. (do 39,4 proc.), natomiast w grupie w 60-64 lat odpowiednio o 6,2 proc. (do 22,9 proc.) i 5,5 proc. (do 10,2 proc.). Podobne zjawisko zaobserwowano także w innych państwach. Tymczasem w naszym kraju wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 55-64 lata wynosi zaledwie 32,9 proc. W efekcie, kraje Unii Europejskiej „uciekły” nam pod względem aktywności zawodowej osób po 55 roku życia, a zwłaszcza kobiet.
Podwyższenie wieku emerytalnego, jak obawia się wielu krytyków tego pomysłu, nie spowoduje wzrostu bezrobocia. Po pierwsze, liczba osób w wieku produkcyjnym (15-64 lata) zaczęła się zmniejszać i w ciągu 10 lat stopnieje o blisko 1,5 mln. Po drugie, podnosząc wiek emerytalny i ograniczając wydatki na dopłaty do emerytur uprzywilejowanych grup, będziemy mogli zwiększyć nakłady na inwestycje, tworzenie miejsc pracy i aktywizację bezrobotnych.

Wiek kobiet szybciej w górę
Jeżeli chcemy mieć wyższą emeryturę to musimy dłużej pracować. Innego wyjścia nie ma. Dlatego proponujemy podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn oraz danie możliwości odejścia na emeryturę w wieku 65 lat osobom, które pracowały i płaciły składki na ubezpieczenie co najmniej 40 lat.
Czas dojścia do 67 lat dla kobiet nie powinien być jednak tak długi jak chce rząd. Biorąc pod uwagę, że kobiety żyją znacznie dłużej od mężczyzn, a ich ustawowy wiek emerytalny jest niższy aż o 5 lat, proponujemy, aby wiek kobiet był podnoszony szybciej niż mężczyzn. Opowiadamy się tym samym za równością kobiet i mężczyzn w życiu społecznym i zawodowym. Przemawia też za tym długość trwania życia mężczyzn i kobiet w Polsce. Oczekiwana długość dalszego życia kobiety w wieku 50 lat to 32 lata, a mężczyzny 26 lat. Stąd wiek emerytalny mężczyzn powinien być podnoszony o 1 miesiąc co 4 miesiące, tak jak zakłada rząd, a wiek emerytalny kobiet dwa razy szybciej, czyli o 1 miesiąc co 2 miesiące. Pozwoli to podnieść wiek do 67 lat dla mężczyzn w ciągu 8 lat, a dla kobiet w ciągu 14 lat. Warto zauważyć, że zmiana ta będzie powolna i niezbyt dolegliwa, ponieważ w ciągu tych 14 lat życie kobiet wydłuży się o 3 lata.
Jednocześnie proponujemy, aby osobom (zarówno mężczyznom jak i kobietom), które pracowały i płaciły składki na ubezpieczenie emerytalne co najmniej 40 lat, umożliwić przejście na emeryturę w wieku 65 lat.

Co zrobić, aby była praca?
Najważniejszym jednak wyzwaniem przed którym staniemy to zapewnienie pracy tym osobom, które będą dłużej pracowały. Bo co z tego, że podwyższymy wiek, jak ludzie wylądują na zasiłkach. Podwyższenie wieku emerytalnego powinno być powiązane z działaniami wspierającymi wzrost inwestycji i zatrudnienia. Dlatego proponujemy:

1. Ograniczenie dopłat do emerytur uprzywilejowanych grup (rolników, górników, pracowników służb mundurowych, sędziów i prokuratorów) i przeznaczenie części odzyskanych w ten sposób pieniędzy na aktywizację zawodową i poprawę opieki zdrowotnej. Obecnie finansowanie przywilejów emerytalnych pochłania blisko 30 mld zł rocznie. Wykorzystanie choćby połowy tej sumy pozwoliłoby znacznie poprawić jakość opieki zdrowotnej i zwiększyć pomoc dla bezrobotnych poszukujących pracy.

2. Zapewnienie samozatrudnionym kobietom i mężczyznom, tak jak osobom pracującym na etacie, prawa do urlopu wychowawczego i odprowadzonych w tym czasie przez państwo składek emerytalnych od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia naliczanego za poprzedni kwartał.

3. Zmniejszenie obciążeń najniższych wynagrodzeń podatkami i składkami, np. poprzez urealnienie kosztów uzyskania przychodów z pracy. Obniżenie podatków i zwiększenie wynagrodzeń netto, wzmocniłoby motywację do pracy i zwiększyłoby mobilność, szczególnie osób o niskich wynagrodzeniach. Obecnie różnica między minimalnym wynagrodzeniem a świadczeniami socjalnymi, na które mogą liczyć bezrobotni, jest zbyt mała, by stanowić zachętę do podjęcia pracy. Do tego niskie wynagrodzenie w połączeniu z wysokimi kosztami transportu zniechęcają do podjęcia pracy oddalonej od miejsca zamieszkania.

4. Dofinansowanie i zwiększenie efektywności publicznych służb zatrudnienia oraz kontraktowanie usług firm zajmujących się aktywizacją zawodową. Zwiększenie liczby odpowiednio wykwalifikowanych doradców zawodowych i pośredników pracy oraz wciągnięcie do współpracy prywatnych firm jest konieczne, aby umożliwić objęcie wszystkich bezrobotnych indywidualnymi programami aktywizacji. Wynagrodzenie dla urzędów pracy i agencji powinno być uzależnione od ich skuteczności, a nie jak obecnie od liczby bezrobotnych.

5. Trójstronne finansowanie i organizowanie edukacji dorosłych. Połączenie środków publicznych (rządowych i samorządowych), pracodawców (Fundusz Pracy, zakładowe fundusze socjalne i szkoleniowe) i pracowników. Mimo zmian technologicznych i organizacyjnych w gospodarce znaczna część pracowników nie podnosi i nie aktualizuje swoich kwalifikacji, co ogranicza ich szanse na zachowanie lub znalezienie pracy. Wyższe kwalifikacje pracowników przynoszą korzyść im samym, ale również pracodawcom i państwu.

6. Zniesienie przedemerytalnego okresu ochronnego, który zniechęca do zatrudniania starszych osób. Obecnie pracodawca nie może zwolnić pracownika przez cztery lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Okres ochronny uniemożliwia pracodawcy nie tylko pozbycie się pracownika, ale również zmianę warunków pracy i dostosowanie wynagrodzenia do wydajności pracy. Bez zniesienia okresu ochronnego nie ma co liczyć na masowe zatrudnienie kobiet, które przekroczyły 55 lat i mężczyzn po 60-tce, bo wiąże się z nadmiernym ryzykiem dla pracodawcy. Zakaz rozwodów zmniejszyłby, a nie zwiększył liczbę zawieranych małżeństw.

7. Umożliwienie pracodawcom elastyczniejszego organizowania czasu pracy poprzez wydłużenie okresu rozliczeniowego i wprowadzenie indywidualnych kont czasu pracy.
W porównaniu do innych państw regulacje dotyczące organizacji czasu pracy są w naszym kraju bardzo sztywne. Utrudnia to przedsiębiorstwom dostosowanie się do wymagań klientów i realizację zamówień, a w konsekwencji hamuje rozwój naszych firm i zwiększenie zatrudnienia.

8. Wprowadzenie „bonów opiekuńczych” i zwiększenie dofinansowania opieki nad dziećmi i osobami niesamodzielnymi. Ci, którzy opiekują się takimi osobami powinni otrzymywać wynagrodzenie, którego wysokość byłaby uzależniona od kwoty dofinansowania do pobytu w żłobku lub domu opieki społecznej. Stanowiłoby to źródło utrzymania dla wielu osób, w większości kobiet w wieku przedemerytalnym, i jednocześnie rozwiązywało problem braku żłobków i domów opieki.

9. Zmniejszenie opodatkowania majątku produkcyjnego. Obecne opodatkowanie budynków fabrycznych 30 razy wyższe niż mieszkaniowych oznacza wspieranie konsumpcji kosztem ograniczenia rozwoju produkcji. Innym przykładem jest dotowanie przez przedsiębiorstwa energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Tymczasem obecny udział inwestycji w PKB na poziomie ok. 20 proc. jest zbyt niski, aby stworzyć dość miejsc pracy dla wszystkich jej poszukujących i wykorzystać całość zasobów pracy dostępnej w naszym kraju. Taka zmiana polityki podatkowej przyczyni się do zwiększenia finansowania inwestycji i tworzenia miejsc pracy.
Nie podlega dyskusji, że jeżeli nie podwyższymy wieku emerytalnego i nie zwiększymy zatrudnienia, to aktywność zawodowa Polaków pozostanie wciąż niska, ale co więcej obniżą się emerytury, szczególnie kobiet. Będą one pobierać emeryturę przez ponad 25 lat i jej wysokość spadnie z 50 do 25 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Jeżeli chcielibyśmy zachować relację emerytury do wynagrodzenia na poziomie 50 proc., bez podniesienia wieku emerytalnego, kobiety musiałyby płacić składki emerytalne w wysokości 30 proc., a nie jak dotychczas 20 proc. wynagrodzenia, czyli przeciętnie 300 zł miesięcznie więcej. Niższe będą też emerytury mężczyzn.


Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI